Internauci Online
Naszą witrynę przegląda teraz 34 gościMałe Myśli na niedzielę 17/12/2017 |
![]() |
![]() |
![]() |
MAŁE MYŚLI NA NIEDZIELĘ 17/12/2017 WOŁAJĄCY NA PUSTYNI
Post : - samotność, - milczenie, zazwyczaj nie kojarzą się nam dobrze. Wskazują one na pewną duchową ascezę. Wyznaczają to co można nazwać przebywaniem na pustyni. To skojarzenie kojarzy mi się z dzisiejszą liturgią. Otóż św. Jan Chrzciciel na pytania kapłanów i lewitów żydowskich : „Kto Ty jesteś?” Odpowiedział: „Jam jest głos wołającego na pustyni : Prostujcie drogę Pańską, jak powiedział prorok Izajasz” (J1,23). Ten kto nigdy nie przebywał na pustyni ma z tym problem. Jak to rozumieć? Bo pustynia (widziałem i przeżywałem!) jest miejscem, gdzie idziemy; więcej doświadczamy zmagania się z samym sobą, aby odzyskać wolność, usłyszeć wewnętrzny głos (a nie tylko swoje myśli) oraz nauczyć się podejmować słuszne decyzje. Zapamiętaj : w języku hebrajskim słowo pustynia (mi-dbar) oznacza miejsce z – którego – przemawia – Bóg. Zależność tę, pięknie wyraża prorok Ozeasz : „Dlatego zwabię ją i wyprowadzę na pustynię i przemówię do jej serca” (O2,14).
Głos Boży jest bardzo delikatny, możemy go usłyszeć, kiedy się wyciszymy. A będąc szczególnie nocą na pustyni, w szałasie (namiocie) wyciszenie to pierwsze uczucie, które dotyka wierzącego Europejczyka. Przynajmniej ja miałem to odczucie i to bardzo dogłębne. To wyciszenie ma jeszcze jedno bardzo istotne skojarzenie. Skojarzenie w relacji : świat – wiadomości – technika medialna. Otóż chodzi mi o to, że świat zalewa nas informacjami. Do studni naszego życia ciągle wrzucane są jakieś kamienie. Woda na powierzchni ciągle jest wzburzona, nie potrafimy wtedy dostrzec naszego oblicza. Nie wiemy, kim jesteśmy, gdy wypowiadając nasze opinie, dosłownie mówimy językiem mediów. Dosłownie : karmimy się opinią innych i powtarzamy ją jako „własną”. Pustynia to właśnie nic innego jak „przystanek”. Dlatego pisząc te moje malutkie refleksje, pragnę każdego z was prosić o jedno : „zatrzymaj się!” Bez tego będziesz bardziej wierzył w obcy głos mediów niż w to, co Bóg mówi.
Czytając dzisiejszą Ewangelię przypomniało mi się słuszne stwierdzenie św. Augustyna, który komentując ten fragment o św. Janie Chrzcicielu napisał : „Czym jest głos, bez słowa? Jest pustym dźwiękiem, który niczego nie oznacza. Głos bez słowa dźwięczy w uchu, ale nie przynosi pożytku dla ciała. Ten cytat oznacza według mnie jedno : bierzemy przykład życia na pustyni, które prowadził św. Jan Chrzciciel. Dla niego słowo było świadectwem prawdziwym o Chrystusie. Dotrzymał go, aż do końca swojego życia, gdy został ścięty przez Heroda. Dane słowo, musi być dotrzymane. Lepiej jest nic nie mówić, niż coś obiecać. Tym bardziej odnosi się to do mnie, ciebie i w ogóle do każdego katolika. Jeżeli coś Bogu obiecamy to musimy to spełnić, bo inaczej jesteśmy czy staniemy się ludźmi małej wiary, nie mówiąc już o miłości.
Słowo to treść. Słowo to wyzwanie dla mojej wiarygodności. Więcej, słowo to miłość i nadzieja zaufania. Słowo to prawda, o której w III niedzielę Adwentu przypomina nam św. Jan Chrzciciel. Prawda, że on nie jest Mesjaszem bo jak w zgodzie z prawdą odpowiedział żydom (tak i nam odpowiada) : „Ja chrzczę wodą. Pośród was stoi Ten, którego wy nie znacie, który po mnie idzie, a któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka u Jego sandała”. (J1,27-28). Tego także uczy pustynia.
|
Czy wiesz, że?
Kalendarz
Dzisiaj jest: Czwartek |
21 Września 2023 |
Imieniny obchodzą: Bożeciech, Bożydar, Hipolit, Hipolita, Ifigenia, Jonasz, Laurenty, Mateusz, Mira |
Do końca roku zostało 102 dni. |