Mikołaj Wleń

MAŁE MYŚLI NA NIEDZIELĘ 10/09/2017

RÓŻANIEC DO GRANIC

Fundacja Solo Dios Basta,  która wraz ze swoim liderem Maciej Bodasińskim współorganizatorem „Różańca do granic” zaprasza 7 października 2017 na wspólne odmawianie różańca.  Chodzi o to, by tego dnia Polacy stanęli na granicy naszej ojczyzny i wspólnie odmówili różaniec za Polskę i świat.  Chodzi o to, by ludzie choć na chwilę wyrwali się ze strefy codziennego komfortu,  z praktyk religijnych,  które stają się odruchem,  rytuałem.  W ten sposób  ożywiamy ducha,  a to nie jest proste.

7 października trzeba rano wstać,  wsiąść w samochód albo pociąg jechać kilkadziesiąt albo kilkaset kilometrów do którejś z granic,  by najpierw pójść na mszę świętą,  a później podejść jeszcze bliżej granicy i razem z innymi się modlić.  To wyjście z codzienności  jest ważne także dlatego,  że powoli przyzwyczajamy się do ciemności,  do grzechów,  które są wokół nas.  Widzi się je w telewizji,  w Internecie, gdzie moralność bywa celowo rozmywana.  Ta modlitwa  ma to odwrócić .

Co mnie bardzo uderzyło?  Ano to, że z jednej strony zapraszając na wielką akcję „Różaniec do granic”, inicjatorzy używają najnowocześniejsze spoty,  które wyglądają jak profesjonalne akcje reklamowe,  a z drugiej widzę głęboką i tradycyjną wiarę w moc różańca.  Innymi słowy :  najnowsza technologia medialna w służbie Bogu i Matce Bożej,  czyli mocna wiara w sens modlitwy.

Pragnę zauważyć, że ta profesjonalna promocja zrobiona jest przez wybitnych fachowców na co dzień pracujący w agencjach reklamowych i pijarze (PR).  Jak to sam tłumaczy pan Maciej Bodasiński celem tego PR jest to, że chcemy wziąć udział w tego typu wydarzeniach czegoś wysokościelnego, „kościółkowego”,  czegoś „nie dla mnie”.  By to robić trzeba przełamać pewne schematy,  pokazać to w nowym świetle.  To się sprawdza,  podobnie jak szukanie nowych kanałów komunikacji,  przez internet i media świeckie.  Takie podejście (nazwijmy to technologiczne) świeckich katolików jest wspaniałym świadectwem głoszenia Ewangelii.

Najważniejsze są jednak korzenie. Chodzi mi o przenoszenie najbardziej profesjonalnymi środkami medialnymi treści ewangelicznych,  wielowiekowej tradycji Kościoła.  Korzenie myśli różańcowej są osadzone w uznanych przez Kościół  objawieniach w Gietrzwałdzie,  gdzie Polacy są zaproszeni przez Matkę Bożą do codziennego odmawianie różańca.  W Fatimie gdzie cały świat jest zaproszony do pokuty i do różańca.  To różaniec ma przynieść światu ratunek.  Organizatorzy,  opisywanego eventu  traktują te słowa Maryi bardzo poważnie,  dosłownie,  stąd hasło wydarzenia „ratuj różańcem Polskę i świat”.

Zgłębiając motywacje pana Macieja  Bodasińskiego,  którą on i inni przedstawiciele Fundacji Solo Dios Basta,  zaprezentowali na Konferencji Episkopatu Polski 25 sierpnia 2017, uderzyło mnie nie tylko wierność hierarchii w kościołach u tych świeckich katolików,  ale jeszcze coś bardzo pięknego.  Otóż znów:  sięgają oni po starą tradycję zachodów.  Europa modliła się przed bitwą pod Lepanto,  gdzie flota chrześcijańska powstrzymała Turków.  Cała Polska modliła się gdy Sobieski szedł na Wiedeń.  W 1920 roku za plecami żołnierzy Warszawa leżała krzyżem.  W Austrii krucjata różańcowa przyczyniła się do wyrwania kraju z sowieckiej strefy.  Węgry skutecznie modliły się o zmiany złych rządów.

Według tych organizatorów a to jest również istotne dla Polski, wymagamy dziś Narodowej modlitwy.  W Polsce próbujemy coś budować, ale się też mierzyć z wielkimi zagrożeniami.  Po pierwsze,  grozi nam konflikt zbrojny w Europie.  Po drugie świat jest  zagrożony islamem : zarówno zamachy jak i powolna islamizacja.  Po trzecie Europa staje się pogańska.  To oznacza że odrzucamy opiekuńczą rękę Opatrzności,  która nas osłania.

Odrzucamy też dziesięć przykazań czyli spoiwo naszej cywilizacji.  Jeśli odrzucimy dekalog,  przestaniemy istnieć.  Dlatego Polska potrzebuję arki duchowej.  Polska musi wyjść też z ikrą,  z modlitwą na zewnątrz ku granicom, by do Europy z powrotem przyprowadzić Boga.

Ja 7 października 2017 roku  będę wraz z wieloma znajomymi w Lubawce na granicy z Czechami. Bądź również i Ty!

Wasz Przyjaciel